Świt zazwyczaj nie jest dobrą porą dnia. Latem przychodzi za wcześnie by go zauważyć, za to zimą przychodzi za późno - co też jest wkurzające. Gdzieś w okolicach końca marca i końca września pojawia się w porach znośnych zaledwie na kilka dni, ale wtedy zazwyczaj pada i wieje....Świt - pora dla twardzieli lub po prostu cierpiących na bezsenność.Propozycja była zwięzła i nagła: szwagier, jutro o 5.00 pod Wieżą Mariacką na focenie świtu, wchodzisz? Odpowiedź była zwięzła i bezzwłoczna: wchodzę.I tak już w godzinę po wymuszonej pobudce, która wydarzyła się o 4.00 rano staję na pustym o tej porze krakowskim rynku i gdy tylko milknie hejnał grany na czwartą stronę świata, wdrapuję się ku poziomowi, z którego turyści oglądają zazwyczaj błyszczącą trąbkę.Świt przychodzi bezzwłocznie, jakoś tak od wschodu.Niebo zmienia swoje kolory za szybko, by czterech gości przy dwóch małych okienkach mogło pomyśleć nad ustawieniami i kompozycją kadru. Już po kilku minutach spędzonych na wieży prezydent Majchrowski wyłącza iluminacje Starego Miasta i oświetlenie pozostałych dzielnic. Kraków budzi się.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Super pomysł na sesję i fantastyczne wykonanie! Gratuluję wspaniałej galerii zdjęć! Nie znałem wcześniej Krakowa od tej strony:) Pozdrawiam!
-
Bartku:) Za 20 chwil wielkich wzruszeń z łezką pod powiekami, dziękuję. Bardzo tęsknię za Krakowem, mimo, że wyjechałam z niego w 1981 roku. Im dalej w tej podróży czasowej, tym gorzej. I nie najlepiej kiedy przyjeżdżam już jak turystka, chociaż i za czasów podgórskiego podwórka, raz na tydzień Wawel i Rynek, były rytuałem powtarzanym za każdym razem z taką samą radością. A w każdą niedzielę po obiedzie w cukierni przy małej uliczce odchodzącej od Rynku Podgórskiego, pyszne ciastko biszkoptowe lub babka piaskowa. Dzięki jeszcze raz:)
-
Bardzo fajnie pokazany Kraków!
Warto rano wstawać.
Pozdrawiam-) -
Bardzo się ciesze że wstałeś tak rano, wdrapałeś się na wieżę, zrobiłes i opublikowałes te zdjęcia, a ja je obejrzałam. Napewno będę do nich wracać :))
-
Spojrzenie na Kraków o świcie z wieży kościoła Mariackiego - piękna sprawa!:)
Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia.Warto było wstać o 4 rano:) Pozdrawiam! -
Nieoczekiwanie wstąpiłam do Twojej galerii...na ucztę :-) To było coś wspaniałego uczestniczyć w tym krakowskim poranku :) Niech mi ktoś powie, że te bliskie podróże, to nie to. Ależ to...jak najbardziej! Są równie wspaniałe i potrafią oczarować nie mniej niż odległe zakątki świata. Ja to wiem! :-))) Poraz kolejny zakochałam się w Krakowie, tym razem Twoim :-)))
-
A ja nie współczuję pobudki, bo dla takich ujęć satysfakcja jest gwarantowana :)
ŚWIETNE!
Pzdr/bARtek -
zdjęcia o świcie - zawsze urocze i niepowtarzalne...ale łóżko (bynajmniej moje) akurat o 4 ma największą siłę przyciągania...nic na to nie da się poradzić...mam tylko nadzieję, że kiedyś dorosnę do takich wyzwań :]
obejrzałam jeszcze raz - fantastycznie :] -
Współczuję pobudki i gratuluję wspaniałych zdjęć!
-
...a ja przez chwilkę myślałem, że to szwagier grzmiał w tę trąbkę, a Ty w tym czasie rejestrowałeś wschód słońca ;-)
-
Cieszę sie że znowu ktoś ukazał rąbek Krakowa. Pochwalę sie że juz za niecaly miesiąc też tam zawitam.
-
fantastyczne zdjęcia
-
Super fotki, dla takie światła, warto czasem się poświęcić :)
-
Doceniam caly trud :-)
-
Faktycznie, podróż nie była daleka, ale jednak uznałem ją za podróż, bo była planowana i celowa, nie towarzyszyły jej ekscesy handlowe, a wertykalny kierunek przemieszczenia się nie był organizacyjnie łatwy :D
-
Historia wejsc na Wieze Mariacka jest dluga i pelna zwrotow.Dawno temu mozna na nia bylo w okreslonych godzinach i w pewne dni wchodzic, ale pozniej przez wiele lat byla zamknieta dla szerokiej publicznisci. W 2000 roku otwarto ja na kilka tygodni i wowczas wykorzystalem ten fakt i po kilku godzinach stania wszedlem na szczyt na kilka minut.. Nie zrobilem zdjec, ale mam film...
-
Podroz niedaleka, ale jakze bliska sercu...
-
nie można. bywają okresy, kiedy wpuszcza się na górę kilkuosobowe grupy, ale na pewno nie o 5 rano. to zasługa foto-milka, który organizuje rzeczy niemożliwe :)
-
a tak sie podpytam, czy w Krakowie można tak sobie wejść na wieżę, czy to też jakiś zorganizowany plener był?
-
umowa najmu była na 10 lat, potem miasto nie było zainteresowane przedłużeniem umowy.....
-
a wiadomo dlaczego zamknęli? cóż im to szkodziło?
-
ach, tych baranków... na wieżę ratuszową nie ma wejścia dla plebsu. Kiedyś punkt widokowy był na ostatnim piętrze Uniwersytetu Ekonomicznego, ale kilka lat temu zamknęli, teraz nie ma nic.
-
no koziołków - baranków....
-
jakich baranków?
-
a koło baranków nie można przycupnąć?
-
super plener, ja jutro rano też idę na podobny, ale tylko na rynek Poznania, u nas punktu widokowego niet.